.: Drogowskazy na zarazy :. Lęk

Ostatni miesiąc z pewnością stanowi duże wyzwanie dla każdego z nas. Sytuacja związana z koronawirusem budzi w nas lęk i wymusza duże przeorganizowanie naszej codzienności.

Dlaczego się boimy?
  • Po pierwsze nasz przeciwnik jest nieznany, nowy - nie mamy na jego temat wystarczająco jasnych i konkretnych informacji. 
Przypomnijcie sobie obawy przed poznaniem nowej osoby, pierwszym dniem nowej pracy czy dyskomfort po usłyszeniu niepełnej informacji na określony temat - na przykład dowiadujecie się o wypadku na trasie, którą zwykle o tej samej godzinie przejeżdża bliska Wam osoba. Uspokoi Was dopiero doprecyzowanie w jakim stanie są uczestnicy kolizji i kim tak właściwie są albo pojawienie się jakiegokolwiek sygnału od osoby o którą się martwicie)
  • Po drugie - przybycie wirusa budzi w nas niepewność co do tego, jak będzie wyglądać nasza codzienność. Przez to, że jest to pierwsze doświadczenie tego typu, nie wiemy czego możemy się spodziewać i jak długo przyjdzie nam funkcjonować w zupełnie nowej sytuacji. 
  • Po trzecie - konsekwencje pandemii mogą naruszyć nasze wartości lub ograniczyć nasze ulubione aktywności. 
Utrata elementów, które nas relaksują albo budują naszą tożsamość może obudzić w nas sporo emocji. 
  • Po czwarte - trudna sytuacja w teraźniejszości lubi ożywiać nasze nieprzepracowane sprawy z przeszłości (a wraz z nimi lęk i wiele odczuwanych wówczas emocji)
  • Po piąte - nieznana choroba jest dobrą przyjaciółką jednego z najbardziej uniwersalnych lęków. Zwykle udajemy, że on nie istnieje albo staramy się go osłodzić / zasłonić / przebrać / obśmiać lub oszukać. Oczywiście mowa o lęku przed śmiercią, który przybiera wiele masek. 
Paradoksalnie ten lęk może zrobić wiele dobrego i stanowić dla nas źródło pozytywnych relacji społecznych, pomóc w tworzeniu sztuki czy odkryć przed nami wiele cennych wartości.

Skoro już wiemy, że się boimy… Co możemy zrobić?
  • Przyznać, że się boimy. To NATURALNE dla nas WSZYSTKICH w NOWEJ sytuacji. Oswojone lęki mniej bolą :)
  • Zdobywać wiedzę! Rzetelna informacja pozwoli oswoić się z nową sytuacją 
    • Pamiętajmy jednak, że istnieją różne źródła informacji. Wielu osobom może zależeć na przyciągnięciu naszej uwagi, zdobyciu oglądalności przez podawanie fałszywych informacji lub takich, które zwiększają uczucie paniki. (Strzeżmy się fake newsów, opinii znajomego koleżanki kolegi czy artykułów z niewiarygodnych stron internetowych)
    • Przydałby się dobry informator - może jest w Waszym otoczeniu wiarygodna osoba, która budzi Wasze zaufanie? Jest wiele osób ze świata medycznego, które prowadzą profile w mediach społecznościowych, właśnie po to, żeby szerzyć wiedzę medyczną i pomóc nam zrozumieć sytuację
    • Zastanówmy się jaka wiedza jest nam potrzebna? Czy bardziej chodzi nam o to, jak się zachowywać, żeby uniknąć zakażenia, czy chcielibyśmy więcej wiedzieć o samym wirusie, czy interesują nas statystyki? To naturalne, że każdy z nas będzie miał w tym zakresie inne potrzeby. Zadajcie więc sobie pytanie: CO DOKŁADNIE CHCĘ WIEDZIEĆ?
  • Szukajmy drogowskazów - nikt z nas wcześniej nie zetknął się z tym wirusem. To normalne, że tak jak będąc w nowym miejscu - skorzystalibyśmy z mapy, tak teraz będziemy potrzebować konkretnych wskazówek jak się zachować w tej sytuacji
  • Wprowadźmy nowy ład w naszą codzienność: 
    • Zapytajmy siebie o to, CZEGO NAM POTRZEBA, żeby dobrze funkcjonować w domu. Jak można zorganizować sobie czas i czy da się zastąpić czynności, których nam brakuje. Przykładowo: wiem, że będzie mi brakowało spotkań z przyjaciółmi - ale technologia jest naszym sprzymierzeńcem i możemy wprowadzić do naszego życia więcej rozmów video lub telefonicznych
    • PIELĘGNUJMY nasze zainteresowania i pasje. Każdego dnia znajdźmy czas na zrobienie czegoś tylko dla siebie. Może to pora na nadrobienie zaległości filmowych lub książkowych. Polecam wprowadzenie do każdego dnia krótkiego zadania na to, żeby trochę rozruszać nasze szare komórki: dowiedzmy się czegoś nowego - może to być nauka kilku słów w innym języku, rozwiązanie krzyżówki czy sudoku albo krótki trening pamięci. 
    • DBAJMY O NASZĄ SPOŁECZNOŚĆ: dla jednych mogą to być przyjaciele, dla innych rodzina, jeszcze inni chcą działać globalnie i wspierać swoich sąsiadów czy lokalnych przedsiębiorców. Warto zadać sobie pytanie: CO JA MOGĘ I CHCĘ ZROBIĆ DLA INNYCH? Może to być zatroszczenie się o spędzanie czasu  z bliskimi, budowanie bliższych więzi - na które nie mieliśmy czasu przed pandemią. Dzielmy się pozytywnymi uczuciami, wdzięcznością, naszymi sposobami na walkę z nudą albo lękiem, dawajmy nadzieję
    • TWÓRZMY - opisujmy nasze przeżycia i obecny świat. Być może będą to drogowskazy na inne ciężkie sytuacje. 
    • CZERPMY Z PRZESZŁOŚCI: każdy z nas ma bagaż doświadczeń. Nie wszystkie były łatwe i przyjemne. Może w tych historiach kryją się nasze siły, zasoby, narzędzia - z których dałoby się teraz skorzystać?
    • Wprowadźmy do swojego świata trochę RUTYNY - to, co powtarzalne - kojarzy się z bezpieczeństwem

Pamiętajmy - każda emocja jest teraz dobra. Możemy się bać, możemy się złościć, możemy czuć żal, możemy się cieszyć. Jesteśmy w momencie, w którym coś nowego wkradło się do naszego życia - to do nas należy wybór, co wyniesiemy z tej lekcji. 


Autor: Alex Noriega | Stuff No One Told Me.com
"Nie możesz całkiem pozbyć się swoich lęków ale możesz nauczyć się z nimi żyć" 
Na obrazku mała dziewczynka, proponująca swojemu lękowi więcej herbaty. :)




Życzę Wam dużo nadziei i tego, czego Wam trzeba w tym wyjątkowym czasie !

*Na dowód tego, że lęk można nieco oswoić, karmiąc go informacją - przytaczam na koniec trochę psychologii zdrowia. Irving Janis (1958) przeprowadził serię ciekawych badań związanych z lękiem przedoperacyjnym i jego rolą w adaptacji do dalszego leczenia. 
  • Najważniejsze odkrycie dotyczyło tego, że to nie brak lęku tylko jego średnie natężenie dawało najlepsze późniejsze przystosowanie. Czyli lepiej bać się trochę, niż wcale albo za dużo. 
  • Dodatkowo pomocne było poinformowanie pacjentów o tym, czego mogą się spodziewać po zabiegu. Przekazanie im informacji o możliwości pojawienia się bólu pooperacyjnego i dostarczenie konkretnych instrukcji na to jak sobie radzić po operacji (oddech, kaszel, użycie trapezu) - sprawiało, że osoby ze średnim poziomem lęku, potrzebowały połowę mniej leków przeciwbólowych w ciągu pierwszych 5 dni od zabiegu i opuszczały szpital szybciej o 2-3 dni niż pozostali :)

Komentarze