.:50 twarzy Złości:.

 Złość ma wiele twarzy. Trochę Was nabrałam tym tytułem, bo opowiem zaledwie o kilku wcieleniach tej emocji, z którymi spotykam się wspierając pacjentów i ich bliskich. 

Złość to emocja nie byle jaka... 

👉Pod względem fizjologicznym pomaga ona zmobilizować nasze ciało do działania, mocno energetyzuje i pobudza nas do aktywności na zewnątrz, która może pomóc uporać się z tym, co wywołało naszą reakcję. 

👉Pojawienie się jej, sygnalizuje ryzyko utraty czegoś, co jest dla nas bardzo ważne.

👉Kiedy jest widoczna na zewnątrz, stanowi jasny komunikat dla otoczenia, że nasze granice zostały przekroczone lub nasze potrzeby nie zostały zaspokojone.

👉Może mieć różną intensywność (od lekkiej irytacji aż do silnego gniewu)


Różne twarze złości…

Sytuacja 1. Niewidzialny pożar

Emerytowany inżynier z Chorobą Alzheimera, zazwyczaj bardzo spokojny i łagodny człowiek, krążył nerwowo po mieszkaniu w środku nocy. W pewnym momencie zaczął krzyczeć na śpiącą żonę i próbował na siłę wyciągnąć ją z łóżka. Przeklinał, szarpał ją za ręce. Później okazało się, że halucynacje, związane z jego chorobą spowodowały, że był przekonany o wybuchu pożaru we własnym mieszkaniu. Złościł się na żonę, która nie rozumiała jego strachu. Chciał ją za wszelką cenę uratować. 

Funkcja złości: Krzyczę, bo się boję. Czuję się zagrożony. 


Sytuacja 2. O jednego papierosa za mało. 

Pacjent z zaawansowanym nowotworem płuc, który uwielbiał spędzać czas na tarasie, zaciągając się papierosem. Wcześniej palił jak smok. Żeby nie odbierać mu przyjemności, pozwolono mu na “dymka” od czasu do czasu. Przez jego stan, papierosy były wydzielane przez personel i zawsze ktoś musiał mu towarzyszyć. W pewnym momencie stał się zbyt słaby aby wstać z łóżka a tym bardziej utrzymać papierosa w ręce. Pechowo ochota na palenie pojawiła się w momencie, gdy zjawiła się jego rodzina. Nie przebierając w słowach, wyrzucił ich wszystkich za drzwi, za to, że nie mogli dać mu papierosa. 

Funkcja złości: Złoszczę się, bo nie mogę robić tego, co lubię. Choroba wiele mi zabrała. Ciągle tylko te zakazy i ograniczenia. 


Sytuacja 3. “To wszystko wina lekarzy!”

Znacie takie osoby, których boją się wszystkie pielęgniarki na oddziale? Albo takie, które wyzywają lekarzy od konowałów? Niechaj pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie widział latającej szklanki albo nie usłyszał elaboratu na temat niezadowolenia z opieki, przeplatanego solidną domieszką łaciny.

Funkcja złości: Widzę, że mój stan się pogarsza. Nie mogę nic zrobić. Czuję się bezradny. Szukam winnych. 


Sytuacja 4. “Jak mogliście to zrobić własnej matce?”

Często rodziny naszych podopiecznych, doświadczają silnej krytyki i gniewu ze strony osób z otoczenia chorego. Słyszą, że to niedopuszczalne, żeby “oddać” kogoś do Domu Pomocy Społecznej czy Hospicjum. Zwykle jednak są to osoby, które nie angażowały się w opiekę nad chorym i nie wspierały go w żaden inny sposób. 

Funkcja złości: Krytykuję, gniewam się, bo nie radzę sobie z tą sytuacją. Mam w sobie dyskomfort / poczucie winy, którego nie potrafię inaczej zakomunikować. 


Sytuacja 5. “Dlaczego mnie z tym zostawiłeś?”

Złość skierowana w stronę osoby zmarłej to często jeden z etapów naturalnego procesu żałoby.

Funkcja złości: Próbuję zrozumieć dlaczego to się stało. Gniewam się na to, że zostaliśmy rozdzieleni. Szukam winnych. 


Jak przetrwać czyjąś złość?

💗Złość nie jest emocją, która jest podatna na głaskanie. Zdecydowanie bardziej nastawiona jest na działanie, które mogłoby pomóc ją rozładować. (Dlatego nie zawsze działa powiedzenie: “Nie denerwuj się” ani tym bardziej “Uspokój się”)

💗Warto starać się uchwycić przyczynę: Jaka potrzeba nie została zaspokojona? Czy jest coś, czego utraty obawia się osoba, która się złości? Czy jej granice zostały naruszone?

💗Dajmy czas⌚ na odreagowanie złości, jeśli ją zauważymy. Jednym pomaga nieoceniająca i akceptująca rozmowa, innym milczenie a jeszcze inni wolą przeżyć ją w samotności. Pamiętajmy, że złość ma swój termin ważności i nie będzie trwać wiecznie. 

💗Nie traktujmy cudzego gniewu personalnie. W przypadku osoby chorej - złość jest zjawiskiem niesamowicie złożonym (reakcją na wiele utrat: zdrowia, sprawności, ról społecznych, ważnych wartości). Często jest także niezbędnym etapem w procesie prowadzącym do akceptacji sytuacji, pogodzenia się z nią. 

💗Czasami wybuch gniewu staje się paradoksalnie oznaką wielkiego zaufania. Niestety najczęściej w polu rażenia są osoby bliskie. Nie przy każdym można pozwolić sobie na tak silne emocje.

Podsumowując: Złość w chorobie ma wiele twarzy i jest naturalnym etapem w procesie godzenia się z sytuacją i licznymi utratami. Często pod maską złości kryją się zupełnie inne stany takie jak: poczucie zagrożenia, bezradność, smutek, poczucie winy czy szukanie odpowiedzi na ważne pytania. Chociaż nie jest ona łatwa dla osób z zewnątrz, to jest niezwykle ludzka i naturalna, dlatego warto ją czasami zaakceptować 🙏 

Komentarze